Po szkole.
Oczywiście większość uczniów upojona wolnością. Idę sobie z
koleżankami. Przed nami idą chłopcy z naszej klasy. I nagle... Dzyń! do
którejś z główek naszych koleżków uderzył pomysł.....
-Świetnie by było gdybyśmy przeciągnęli ten spory pieniek na środek ulicy! Na pewno dziewczynom zaimponujemy!
Jak uradzili tak zrobili. Jak jeden mąż, M.Ł , D.Ł, P.S, R.I i F.W
chwycili pieniek, pozostawili na środku i w nogi! Nie spodziewali się
jednak że jedna z pań zareaguje nie tak jak chcieli, czyli nie pobiegnie
za nimi i z słowami "Mój Bohater!" rzuci im się na szyję....
Nie, nie, nie..... zareagowałam zgoła inaczej. Nie dobiegli nawet do
końca ulicy a już goniło ich moje wdzięczne "banda kretynów!". Chwytam
ten pień, no ale ja sama wiotka, malutka tego nie uciągnę...
wtedy
ocknęły się moje koleżanki, najwyraźniej porażone głupotą poczynań
kolegów i pomogły mi zawlec pień z powrotem na jego pierwotne miejsce
pobytu. Z bloku naprzeciwko wytoczyła się Gwardia Honorowa, złożona z 3
pań i 1 pana. Krzyczą, wymachują rękami, a że sprawcy zbiegli, to
rzucili się na nas. Z dziesięć minut zajęło nam tłumaczenie, że owszem
znamy tych chłopców ale z ich genialnym pomysłem nie mamy nic wspólnego.
GH wsiadła w samochód i gdzieś pojechała. Mam nadzieję że na
komisariat. Bo taką głupotę naprawdę trzeba karać.
Nawet podpada ten wybryk pod paragraf : "Stwarzanie zagrożenia w
ruchu lądowym oraz narażanie życia i zdrowia" czy coś w ten deser....
Pomyślcie - za rogiem jest szkoła podstawowa. Pan jedzie z dzieckiem, właśnie odebranym ze szkoły. Jedzie, jedzie, nagle patrzy - co to jest? Trochę, dosłownie o sekundę za późno wciska hamulec. ŁUP.
Głupota jednak boli. Tylko szkoda że niekoniecznie głupich.
Kiki
P.S. Do teraz zastanawiam się czy nie byli przypadkiem pijani...
APELACJA
Drodzy chłopcy i dziewczęta!
Włączcie wyobraźnię i znajdźcie jakieś bardziej wyrafinowane sposoby
imponowania swym przyszłym partnerom i partnerkom. Lepiej wydać 2 zł na
różę i to naprawdę zrobi większe wrażenie na dziewczynie niż wchodzenie
na dachy budynków. I naprawdę jest łatwiej zaprosić chłopaka na kawę,
niż pobić się ze swoją potencjalną rywalką.
Włączcie myślenie, włączcie wyobraźnię!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz